Jest na początku armwrestlingowej drogi; nie zmienia to jednak faktu, że ma swoje zdanie na temat wydarzeń związanych z siłowaniem na rękę. ()
Najważniejsze wydarzenie minionego roku z punktu widzenia twojej kariery?
Najważniejszym wydarzeniem w mojej karierze był występ na Nemiroff World Cup. To dla mnie zaszczyt i wyróżnienie móc przeżyć to od strony zawodnika. Dopiero zaczynam swoją karierę, a już mogłem znaleźć się wśród światowej elity. Mimo, że przegrałem - nie zamierzam rezygnować z armwrestlingu, wręcz przeciwnie; to zmusza mnie do jeszcze cięższej pracy. Nic nie motywuje tak, jak porażka.
A największe wydarzenie roku?
Największym wydarzeniem roku byłą dla mnie walka Dave'a i Denisa podczas Nemiroffa, Dave pokazał, że można pokonać osobę uznawaną za najsilniejszą.
Co sądzisz o MŚ w Gdyni?
To było coś, organizacja na najwyższym poziomie oraz najwyższa w historii frekwencja. Mistrzostwa oraz Nemiroff pokazały, że najlepsze imprezy w tym sporcie organizuje Igor Mazurenko.
Ale były też zgrzyty – nowy sposób sędziowania.
Odnośnie sędziowanie według mnie faule za podniesienie łokcia na setną sekundy nikomu nie przeszkadzają ani nie pomagają, uważam, że to przesada.
Osobne zawody dla niepełnosprawnych?
Nie wyobrażam sobie osobnych mistrzostw dla osób niepełnosprawnych. Bo jak np. Patryk „Zwierzak” Weterle czy Maciej Gralak mieli by sobie poradzić sami z wejściem na scenę czy bez pomocy trenerów? Nawet gdyby opiekunowie tych osób jeździli z nimi sami będąc zawodnikami, to przecież dodatkowe koszta dla tych osób. Dlatego nie chciałbym, żeby odłączali tych zawodników od nas, są tacy sami, jak my i nikomu nie przeszkadzają.
Czego ci brakowało w minionym roku?
Brakowało i brakuje rankingu, który miał powstać.
Każde zawody to loteria i zależy na kogo trafi się w pierwszej czy drugiej walce, dlatego myślę, że przydałby się także Vendetty, które mogłyby rozstrzygnąć, kto jest najlepszy w danej kategorii.
Plany na nowy rok?
Pierwsza połowa tego roku będzie bardzo ciężka, czeka mnie matura i egzamin zawodowy. Głównym zadaniem będzie pogodzić trening i szkołę, bo chciałbym pójść na studia. Na pewno położę nacisk na utrzymanie wagi i zakwalifikowanie się do Mistrzostw Świata, które są moim głównym celem na rok 2014. Mój plan treningowy postaram się udoskonalić z moim trenerem Arturem Głowińskim, którego chciałbym przy tej okazji pozdrowić.
IM
archiwum >>>
Podsumowanie 2013: Natan Kajdas
Co by było, gdyby..Jan Żółciński
Co by było, gdyby...Vadim Akperow
Co by było, gdyby... – Sergey Tokarew