W Gdańskim Sądzie Okręgowym odbyło się ostatnie posiedzenie w mojej sprawie w związku z zarzutami z 2012 rok. Decyzją sądu jestem niewinny – mówi Igor Mazurenko. ()
6 listopada 2012 roku, 3 dni przed Nemiroff World Cup do domu przyjechało CBS. Przedstawiono mi zarzuty rzekomych napadów z bronią w ręku. O to posądzał mnie jeden ze sprawców który rzekomo robił to ze mną. Półtora roku zajęło czekanie na decyzję sądu, która dziś brzmi: niewinny.
Nie ukrywam, że moja reputacja ucierpiała bardzo mocno. W pewnym momencie, gdy osadzono mnie w areszcie śledczym w Płocku, wielu moich znajomych miało wątpliwości, a niektórzy odwrócili się ode mnie.
Podzieliła się także część środowiska armwrestlingowego. Niektórzy chcieli mnie zwolnić ze stanowiska v-ce prezydenta Europejskiej Federacji Armwrestlingu. Większością głosów pozostawiono mnie na nim do ostatecznej decyzji sądu.
To są poważne sprawy, stowarzyszeniem nie może zarządzać osoba karana, trzeba przedstawiać zaświadczenie o niekaralności.
Wiem, że nadrobię te straty, ale na to wszystko potrzeba dużo czasu.
Dziś pozostaję przy armwrestlingu, firmie i swoich pomysłach, zajmuję się realizacją projektów, takich jak np. TOP 16.
Sąd potwierdził moją niewinność z czego bardzo się cieszę, nikt jednak nie wie, ile wycierpiała moja rodzina. 15 lat budowania mojej kariery jako sportowca i działacza zawisło na włosku przez jakąś głupią sytuację i pomówienia, nawet ciężko mi o tym mówić. Teraz będę starał się odbudować moją pozycję.
Na pewno w tym roku w Pucku odbędą się MS dla niepełnosprawnych, później Nemiroff World Cup, a pomiędzy nimi projekt TOP 16.
Dalej będę promował armwrestling.
Igor Mazurenko
archiwum >>>
Najchętniej czytane artykuły minionego tygodnia
Dawid Bartosiewicz" "To u mnie instynktowne"
Być jak Denis CYPLENKOW?
Oleg Zhoh : "Nie chcę tej głupiej wojny!"