Jeden z najszybszych zawodników Białorusi jest w dobrym momencie, aby podejść do obrony tytułu Zasłużonego Mistrza Sportu. ()
Vladislav dołączył do armwrestlingu w 2007 roku. Przewodnikiem i opiekunem był jego najlepszy przyjaciel który pokazał, że siłowanie to nie tylko demokratyczny sposób wyjaśniania własnych racji. Pomysł, aby stać się armwretlerem spodobał się Vladislavovi tym bardziej, że chłopak miał świadomość, iż posiada wielką siłę w rękach. Trener Vładislava Vitalij Kul przyczynił się do tego, że pierwsze kroki jego uczniów były dobrze ukierunkowane, jasne i zdecydowane. Zaczął razem z Victorem Bratchenią - jednym z "dinozaurów" białoruskiego armwrestlingu.
Vitalij Kul to uniwersalny trener, który mógłby sugerować, doradzać, słuchać i podejmuje właściwe decyzje – uważa Vladislav Stefanko. - Twardy z niego gość, lecz jednocześnie sprawiedliwy. Dlatego tak słuchałem jego instrukcji, wykonywałem jego polecenia i trenowałem według ustalonego i dobrze rozpisanego treningu.
Każdy armwrestler ma własnego idola którego osiągnięcia są godne szacunku - i cel, do którego warto dążyć. Dla Vladislava wzorem do naśladowania jest Rustam Babajev, człowiek który praktycznie nie przegrywał w swojej kategorii i dawał wycisk nawet najsilniejszym zawodnikom świata. Rustam jest szybki technicznie i bardzo silny. Vladislav może pochwalić się podobnymi osiągami
Już jako 7-latek Vladislav zajmował się armwrestlingiem. To wciąż za mało, aby porównywać to do stażu Johna Brzenka, jednak w zupełności wystarczające, aby osiągnąć dobre wyniki. Białoruski armrestler o nazwisku Stefanko już sieje grozę wśród zawodników swojej kategorii wagowej. Oni już wiedzą, że dostaną niezły wycisk od tego zawodnika.
Oglądając się w swoją sportową przeszłość wspominam wiele przyjemnych chwil - mówi Vladislav. – To ten moment, kiedy kończą się zawody i zaczynasz się żegnać z kolegami, przyjaciółmi; te chwilę budzą najwspanialsze wspomnienia. Oczywiście w pamięci zostają również chwile mniej przyjemne, np. niesprawiedliwe sędziowanie.
Rezultaty, jakie na zawodach prezentują zawodnicy, to efekt ciężkich i meczących treningów. Vladislav nie ukrywa, że systematyka prowadzi do podwójnych osiągnięć i wyników.
W sezonie trenuję 3-4 razy w tygodniu - mówi Vladislav. - Zazwyczaj wykonuję ćwiczenia w kolejności i etapowo - na wytrzymałość, silę i szybkość. Lubię pracować nad statyką i nadgarstkiem. Każdemu treningowi poświęcam nie mniej, niż 2,5-3 godziny. Tak się składa, że trafiam na salę po pracy i wychodzę stamtąd dopiero przed zamknięciem. Wszystkie moje występy rejestruję na wideo, następnie je przeglądam, szukam błędów i pracuję nad tym, aby w przyszłości ich nie popełniać.
Żywienie sportowe to bardzo przyjemny dodatek w diecie armwrestlera. Co niektórzy uważają, że bez tego nie jest możliwe uzyskanie dobrych wyników, podczas gdy inni twierdzą, że nawet bez dodatków i odżywek można wejść na szczyt. Praktyka udowadnia, że oba poglądy mają rację bytu. Dlatego stosować odżywki lub nie - to indywidualna sprawa każdego sportowca. Vladislav Stefanko metodą prób i błędów określił, że potrzebuje dużo aminokwasów, BCAA, HMB i czegoś na trwałość i regenerację ścięgien.
Za Vladislavem liczne tytuły i nagrody otrzymane na białoruskich rozgrywkach. Na podium poza granicami swojego kraju jeszcze nie udało mu się stanąć.
Zawsze miło jest powspominać zwycięstwa - mówi Vladislav. – Tym bardziej kiedy wchodzisz na coraz wyższy stopień podium. Niestety w zeszłym roku na Pucharze Świata nie byłem w stanie poradzić sobie z nerwami. Po prostu "spaliłem się" i zająłem 10 miejsce na obie ręce, chociaż po zawodach wygrałem z każdym ze swoich rywali. Ale jak to mówią, trzeba walczyć w trakcie zawodów, a nie po nich. Najprzyjemniejsze zwycięstwo mojego życia było na zeszłorocznych Mistrzostwach Świata. W walce za kulisami pokonałem słynnego Amerykanina Jeffa Hale na prawą rękę. Zawsze chciałem z nim walczyć.
Vladislav mówi o sobie, że jest fanatykiem armwrestlingu.
Śledzę wszystkie wiadomości świata armwrestlingu — mówi sportowiec. - Armwrestling to sekta, z której nie można odejść. Niepokoi mnie pozycja samego Johna Brzenka w rankingu najsilniejszych zawodników świata. Mam cichą i szczerą nadzieję, że powróci on do poprzedniej formy i pokaże światu, kto jest panem w domu.
Białoruskiemu armwrestlingowi daleko do poziomu USA, Rosji lub Ukrainy. Co jest tego przyczyną? Powodów może być wiele. Większość naszych zawodników sądzi, że tutejszy armwrestling nie otrzymuje odpowiedniego dofinansowania.
Brakuje pieniędzy - mówi Vladislav. Wszyscy to oczywiście zauważyli, tylko jak na razie nikt tego problemu nie rozwiązał. Brakuję chociażby zwykłego i banalnego reklamowania w mediach. Wszelkie reklamy przyciągają ludzi.
Na mistrzostwa Europy i Świata nagradza się osiągnięcia za każdą rękę osobno. Na Białorusi system zlicza punkty na obie ręce. Większość białoruskich sportowców uważa jednak, że należy kierować się zasadami i przepisami WAF.
Osobiście nie zgadzam się z nagradzaniem za sumę obu rąk - uważa Vladislav. - Gdyby przy tym samym układzie występował Oleg Zoh i Khadzhimurat Zolojev, do dzisiaj chłopaki mieliby tytuły amatorów i nigdy nie otrzymali tytułu mistrza sportu. A jeśli , np. mam kontuzję i nie mogę wziąć udziału na jedną rękę, to jak by to było? Myślę, że wielu ze mną się zgodzi: nagrodzenia powinny być za każdą rękę osobno.
Na Białorusi jest wielu zasłużonych sportowców, którzy wykazali się zarówno w kraju, jak i za granicą. Ci zawodowcy są przykładem dla przyszłych pokoleń. Szczyty amatorskiego armwrestlingu próbuje zdobyć coraz więcej nowych osób.
Victor Bratchenia, Oleg Mackiewicz, Wiaczesław Sharagovich, Dmitrij Shmyko, Valentin Bobrowicz, Denis Savenya, Siergiej Sergel, Aleksiej Koszpej to elita białoruskiego armwrestlingu – podkreśla Vladyslav. - Oni od dawna są w tym sporcie i słusznie zdobyli uznanie i szacunek zarówno na Białorusi, jak i za granicą. Wszystkie zwycięstwa tych ludzi przeszły do historii.
W tym roku Vladislav Stefanko zamierza osiągnąć zwycięstwo, które przejdzie do historii białoruskiego armwrestlingu. Zawodnik planuje wziąć udział w Mistrzostwach Świata oraz w turnieju Nemiroff World Cup w kategorii do 70 kilogramów. Białoruski armwrestler już od kilku lat udowadnia, że zasłużył na tytuł mistrza sportu.
Artut Grigorian
archiwum >>>
Robin Marie Chandler: „Walka to dla mnie wyzwanie”
Jasarat Ahmadow – notka biograficzna
Uwaga konkurs!
Natan Kajdas: "Najlepszym treningiem technicznym są zawody"