Maciej szykuje się na najbliższe M. Świata w Bułgarii. Ale ma też czas na lektury. Poczytajcie, zapraszam. ()
Maciej, tyle się czasu znamy, a ja nawet nie wiem, czym się zajmujesz poza Armwrestlingiem?
Maciej Gralak: Na co dzień oprócz treningów na siłowni pomagam moim braciom w prowadzeniu firmy i to zajmuje mi sporo czasu. W wolnych chwilach lubię iść do kina, poczytać dobrą książkę o tematyce szpiegowskiej, np. Vincenta Severskiego czy Aleksandra Makowskiego.
No to się nam zrobił program literacki:-) Poszukam tych autorów. Ale wracamy do Armwrestlingu - Maciek, jaki jest teraz Twój najbliższy cel sportowy?
Maciej Gralak: Główny cel na teraz to udział w Mistrzostwach Świata w Bułgarii. Przygotowania zacząłem 1 lipca, po odpowiednim odpoczynku. Trening siłowy specjalistyczny rozplanował i przygotował mi Krzysiek Tur, natomiast w bezpośrednich przygotowaniach na siłowni bardzo pomaga mi mój tata, który podaje ciężary asekuruje przy wykonywaniu ćwiczeń.
Przy takim wsparciu, zarówno taty, mojej rodziny jak i moich przyjaciół, jestem w stanie wygrać każde zawody. Trening jaki wykonuję opiera się głównie na treningu siłowym. Raz na jakiś czas, wypada to mniej więcej co dwa trzy tygodnie, staramy się z moimi przyjaciółmi spotykać na wspólnych sparingach.
Przede mną jeszcze wizyta w Grudziądzu u trenerki, Marleny Wawrzyniak i pozostałych zawodniczek z mojego klubu.
A jak wizyta w Grudziądzu, to z pewnością bardzo ciężki trening i długie rozmowy o treningach, siłowaniu i nie tylko.
Maciek, jakie są Twoje silne i słabe strony w Armwrestlingu?
Maciej Gralak: Jeżeli chodzi o moje mocne bądź słabe punkty to nie chciałbym się na ten temat wypowiadać, mocne wszyscy znają a jak nie znają to dobrze:-) Natomiast jeśli chodzi o te słabe to nie będę ułatwiał moim przeciwnikom rozpracowania mnie i mogę tylko powiedzieć że z osobami które mi pomagają które wymieniłem wcześniej robimy wszystko żeby tych punktów słabych było jak najmniej.
Dzięki za rozmowę! Życzę silnych rąk i zimnej głowy!
Maciek Gralak: Pozdrawiam kibiców i czytelników.
Rozmawiał: PeSzy
Zdaniem Sławka!
Teraz jeszcze zapytam innego zawodnika, który często z Maciejem trenuje. Sławek Głowacki – kiedy zapytałem, jak może określić Macieja… bez chwili wahania powiedział, że:
„To jeszcze większy maniak Armwrestlingu, niż ja!”
No, Szanowni Państwo – to jest poważny komplement! Sławek potwierdza też, że mimo znaczniej różnicy wagi, masy i – jakby nie patrzeć – siły, to Maciej Gralak jest doskonałym sparingpartnerem do przygotowań i mogą się zmagać, jak równy z równym. No i do tego dochodzi też czynniki „motywacji” i entuzjazmu, którym Maciej dzieli się z innymi.
archiwum >>>
Saszo Andreev na Złotym Turze?
„Mapa drogowa” PAL
Z Olesią na armbets!
azgen Soghoyan – czterech sędziów w jednej walce!