Dmitry Trubin już w tym roku zaliczył udział w kilku ważnych turniejach, z czego bardzo byli zadowoleni jego kibice. Nie bacząc na to, że Złoty Tur 2016 zakończył kontuzjowany, a potem leczył urazy i wzmacniał swoje siły.

Niedawno Dmitry wystąpił na Festiwalu Arnold Classic w turnieju armwrestlingu. Tam stoczył fascynujący pojedynek z Michaelem Toddem.

Dmitry Trubin: Udział w AC planowałem wcześniej. Niestety przed wyjazdem złapałem przeziębienie i do końca go nie zdołałem wyleczyć. Potem doszły jeszcze inne komplikacje zdrowotne. Do tej pory właściwie nie jestem zdrowy. Ten wyjazd był więc bardzo ciężki. Myślałem nawet, żeby odpuścić… Ale bilety już były kupione. Poza tym do Stanów udawała się cała nasza drużyna. Myślałem, myślałem, w końcu zdecydowałem się lecieć.

Moje walki uważam za „normalne” a biorąc pod uwagę okoliczności – mogę je nawet nazwać dobrym.

Pojechałeś do USA z całą drużyną. Jak wypadliście?

Dmitry Trubin: W Columbus byłem z moim trenerem Ahmedem Aliyevem. Były też dwie zawodniczki: Ekaterina Lyakhova i Elvira Mendalieva. Dziewczyny wypadły dobrze.

Elvira zbijała wagę, ale nie zmieściła się w kategorii 65 kg [brakowało jednego kilograma dosłownie!] Wystartowała więc w 80 kg i poszło jej nieźle. Ekaterina – spełniła nasze założenia i wygrała.

Startowali też faceci. Vali Faradzhov był trzeci po ciężkich walkach. Zair Ahmedov wygrał. Rustam Malikov też pokazał się bardzo dobrze. Jestem zadowolony z postawy naszych.

Ja walczyłem jak mogłem z Toddem – przegrałem nie tyle fizycznie, co taktyką. Nie szukam jednak usprawiedliwienia tylko nastawiam się na kolejne walki!

Łączysz swoje starty z pracą trenera…

Dmitry Trubin: Staram się przygotować swoich do Mistrzostw Azji. Pracuję więc z nim bardzo mocno.

A, jakie masz własne plany sportowe?

Dmitry Trubin: W 2017 będę, oczywiście, walczyć ale ograniczę się do wybranych startów. Zauważyłem pewną stagnację formy i zdecydowałem o przerwie i odpoczynku. Nie na długo, ale trzeba dać organizmowi odpocząć.

Muszę definitywnie zaleczyć kontuzje i wzmocnić odporność całego organizmu. Nie może się drugi raz zdarzyć tak, jak przed AC.

Dmitry, dzięki za rozmowę. Życzymy zdrowia!

Dmitry Trubin: Pozdrawiam zawodników i kibiców!