Wygrana 5:0 w walce Sabin Badulescu vs Manuel Battaglia – nie była dla rumuńskiego zawodnika trudna. ()
Lepiej nawet będzie napisać, że była to „totalna dominacja”. Superciężki zawodnik z Rumunii pokazał swoje umiejętności w walce ze „starym, dobrym” rywalem. Jak to wyglądało z jego punktu widzenia – posłuchajmy.
Sabin, najpierw powiedz nam coś o sobie. Co robisz poza treningami?
Sabin Badulescu: Jestem ekonomistą. Do tego mam duży Team „Badulescu Armwrestling Team”. To pierwszy poważny klub w tym sporcie, w Rumunii. Jestem w nim trenerem, oraz sam się przygotowuję.
Co zdecydowało, że jesteś w tym sporcie?
Sabin Badulescu: Najpierw trochę boksowałem, jako czternastolatek zostałem wicemistrzem kraju. Potem przegrałem z moim bratem w walce bokserskiej. On powiedział, że nigdy go nie pokonam. Powiedziałem, że niedoczekanie twoje! I, pewnego dnia zacząłem zwyciężać na międzynarodowych zawodach.
Nie udało się pogodzić treningów bokserskich i siłowania na rękę. To są jednak dwie różne sprawy.
Wróćmy teraz do pojedynku z jednym z najsilniejszych włoskich zawodników. Jak to poszło?
Sabin Badulescu: Dla mnie to było wielkie wyzwanie spotkać się z takim rywalem, jak Manuel Battaglia. Na ubiegłorocznych M. Świata wygrał ze mną. Nie mogłem tego darować:-)
Pojedynek mi się bardzo podobał. Znałem rywala, wiedziałem co mam robić, żeby wygrać.
Wygląda na to, że jemu nie wystarczyło siły uchwytu, szczególnie palców, oraz walki w boczny nacisk.
Jakie masz teraz plany sportowe?
Sabin Badulescu: Planuję najpierw wygrać krajowe mistrzostwa, wejść do reprezentacji i zdobywać medale na każdych kolejnych zawodach w kraju, w Europie i na świecie! Jeden po drugim, bez odpoczynku!
Dzięki za rozmowę, życzymy więc dużo siły i zdrowia!
archiwum >>>
Vitaly Laletin – idę do kategorii 110 kg!
Mistrzostwa Szkół Ponadgimnazjalnych w ARMWRESTLINGU
Arthur Makarov – trenowałem bardzo starannie!
Michael Todd – nie spodziewałem się takiej siły Ermesa!