Wielkimi krokami zbliżają się Mistrzostwa Polski w Armwrestlingu. Dziewiętnaste. Jak ten czas leci. Tym razem, w końcu, w Warszawie. Co się będzie działo przy stołach? Powróżymy troszkę? No to na początek seniorzy i kategorie lekkie. ()
Popatrzymy na rok ubiegły – kategoria 60 kg
Na lewą i na prawą było identycznie – pierwszy był Maciek Gralak, drugi Dawid Łapa, trzeci Sebastian Wiśniewski i czwarty Łukasz Rachowka. Faworytem wydaje się tu Maciej Gralak (Arm Fanatic SPORT GRUDZIĄDZ), który na pewno jest mocniejszy, niż w roku ubiegłym. Choć nie brał udziału, jak pamiętacie, w Pucharze Polski 2018. Nie uczestniczył też w Pucharze Świata Zawodowców ani w Disabled World Cup. Jednak wiem z „obserwacji własnej” że na sto procent jest mocniejszy, silniejszy i wytrzymalszy. Na pewno też nieco zatęsknił za walkami. Mamy więc sytuację prostą wydawałby się. Stuprocentowy faworyt i za jego plecami wyścig o miejsca drugie i trzecie.
Dawid Łapa (UKS Wilki Międzychód) w tym roku przenosi się do wagi wyżej, do 65 kg. Rozwija się, mięśni przybywa i obecnie jego waga wynosi ok 70 kg, więc z łatwością zmieści się w limicie 65 kg. No to mamy już nieco jasności. Miejsce pierwsze to prawie pewne, że Maciej, a o drugie walka będzie nieco inna, już w szerszym gronie, bo nie ukrywam, że Dawid był, w mojej opinii, pewniakiem do srebrnego medalu. No to kto teraz „wskoczy” na jego miejsce? Sebastian, czy Łukasz? Sebastian przed chwilą napisał do mnie, że wyjdzie w kategorii 65 kg i nie powinien mieć kłopotu ze zrobieniem wagi.
To znaczy, że w kat. 60 kg „ubędzie” kolejnego zawodnika.
Mamy jeszcze dość czasu i bardzo ciekawe – czy ktoś jeszcze podskoczy w górę, czy zbije do sześćdziesiątki?
Reasumując, choć jeszcze wiele się może zmienić, Maciek jako bezwzględny faworyt a za nim… Kto? Jeśli nie Dawid i nie Sebastian – to kto? Czy Łukasz Rachowka? Poczekamy i się przekonamy. Chociaż… Łukasz przed chwilą napisał, że jednak wystąpi w 65 kg.
No to co nam się układa? Wielka absencja? Oczywiście to mogą być jeszcze „zagrania taktyczne” zawodników – nie wszystkich też pytałem, ale może się okazać że kategoria 60 kg potoczy się szybko, zdecydowanie i bez wielkich emocji. Chyba, że ktoś się jeszcze wybiera do Warszawy…
Jak coś wiecie to piszcie, z góry dzięki!
Kategoria 65 kg – jak teraz wygląda. Zacznijmy od lewej ręki.
Na rękę lewą Rafał Fiołek na przykład… Tylko na lewą, bo prawa na razie w stanie nieużywalności sportowej. Faworyt? Na pewno! Mocniejszy? Na pewno po tym, jak wystąpił w ubiegłym roku – po sześciu latach przerwy - „zatrybiło” mu i jest pewniejszy siebie. A biorąc pod uwagę doświadczenie…
Patryk Bugaj, Damian Kotlarz i Paweł Grabas to już sam w sobie mocny skład! A do tego Dawid Łapa. Wygląda na to, że rywalizacja na lewą w kat. 65 kg będzie ostra. Czy w dojdzie ktoś jeszcze? Ktoś, kto zdecyduje się zbić wagę? Ja na razie nie wiem, ale popatrzcie na kategorię 70 kg w roku ubiegłym… Kto tam jest dość młody, żeby zrobić wagę? Na razie nic nie podpowiadam.
Mateusz Dudek i Łukasz Rachowka – czy zobaczymy ich na podium?
Tego nie wiem, ale wiem że rywalizacja w 65 kg będzie bardzo, bardzo, ale to bardzo mocna i ciekawa.
Do zobaczenia w Warszawie!
PeSzy
archiwum >>>
Uwaga Trenerzy i zawodnicy!
„TOP 8” wylosowano!
Kaspars Gravis: „I’ll keep moving forward!”
Żeby komuś dać, trzeba komuś zabrać