Language
/ Kontakt /

Porażka! >>>

Porażka! # Siłowanie na ręce # Armwrestling # Armpower.net

Wybaczcie moją egzaltację! Przeczytałem, przetłumaczyłem z angielskiego (wspomagając się nieco wersją rosyjską) wywiad jakiego udzielił dla armpower.net Vadim Aleinikov. Wywiad w całości fajny, dość typowy, ale nagle... przeczytałem ostatnie pytanie i odpowiedź Vadima. Zmroziło mnie, dosłownie! ()

Ostatnie pytanie

armpower.net/article/6050/vadim-aleinikov-zaskocze-wszystkich-nawet-rustama">wywiadu brzmi:

„Do you think there is a place for trashtalk in armwrestling?”

Vadim odpowiada:

“Such thing like trashtalk is very necessary for any sport, without it at the moment everything will be in place.”

 

 

W wersji rosyjskiej brzmi to tak:

„Как ты считаешь есть ли место трештоку в армрестлинге?”

Vadim odpowiada:

„Трешток очень нужен для любого спорта, без него в данный момент все будет стоять на месте.”

Oczom nie wierzę!

To, co najpiękniejsze w naszym sporcie – przyjazne, serdeczne i czasem wesołe, w pełni fair play zachowanie nawet największych rywali w stosunku do siebie i innych – ma zostać sponiewierane? Zniszczone! Zakopane w rzygowinach?! Nie wolno nam do tego dopuścić!

Vadim mówi, że bez „trashtalk” - wszystko będzie stało w miejscu!

Czyli... to już dopiszę niejako za zawodnika – wszystko będzie, tak jak było! Tak, jak było czyli – fajnie, sportowo, przyjacielsko, przyzwoicie!

Więc – z jakiego powodu ma być inaczej?!

Macie dzieci? Zawodniczki, zawodnicy! Macie dzieci? Więc jak im wytłumaczycie, że „wujek Janek bluzga na wujka Jurka? Tak! Ten sam (przykładowy) wujek Janek, który do tej pory walczył już piętnaście razy z wujkiem Jurkiem... walczyli tak, że stoły fruwały, a potem brali się w objęcia, podawali sobie ręce, dziękowali za walkę i często szli razem na piwo...

Oczywiście!

Jako dziennikarz powinienem mieć powyżej uszu tych grzecznych wywiadów, że - „doceniam rywala, dam z siebie wszystko i tak dalej, i tak dalej... ”

Faktycznie, czasem to było banalne, ale co ma być teraz, skoro „trashtalk” mają stać się częścią armwrestlingu? No! Jak będzie? Napiszesz, że urwiesz mu rękę? Że pozamiatasz nim podłogę? Napiszesz, że – zacytuję sławnego Trenera MMA (mojego dobrego znajomego Mirka Oknińskiego) – napiszesz, że - „będzie bity, będzie leżał i płakał”? Napiszesz tak?

Powiesz tak?

Na przykład:

„Urwę mu prawą rękę i będzie teraz musiał robić sobie dobrze lewą! Zawsze to jakaś radość, jakby miał inną kochankę” - ha, ha, ha, ha!

Kto tak napisze?

Kto tak powie na konferencji prasowej?

Ale to nie koniec!

W armwrestlingu rywalizują też kobiety... Wyobrażasz sobie jak na przykład Marlena bluzga na konferencji prasowej na przyszłą rywalkę? Bo ja sobie nie wyobrażam!

A juniorzy? A nastolatki? W szkolnych klubach? Też będą się wzorować na profesjonalistach?

To nie koniec!

Zawodnicy Para ARMWRESTLINGU!

Już to widzę!

- „Urwę mu rękę!” I co? I nie będzie już miał ani jednej ręki!

Opamiętajmy się!

Szermierka na przykład – sport walki, ale sport elegancki. Szermierze nie bluzgają sobie na konferencjach prasowych. Podobnie tenisiści, podobnie żeglarze, choć często (pamiętam) zdarzało się rozwiązywać konflikty z regat poprzez bicie się po mordach, ale nigdy nie robiło się tego publicznie.

Jestem przerażony, porażony i zgorszony!

Wracam więc do tego mojego okrzyku z początku artykułu:

„Nie wolno nam do tego dopuścić!”

Konkret! PeSzy, konkret podaj!

Kto ma do tego nie dopuścić? Kto konkretnie?

Moim zdaniem – zawodniczki i zawodnicy. Choćby organizatorzy namawiali Was do „atakowania” rywali słownie, na jakiś społecznościowych profilach, dla zwiększenia oglądalności – nie zgadzajcie się na to!

Jeszcze raz bardzo przepraszam za porywczy charakter tego pisania, ale normalnie nie wyrobiłem. Nieczęsto mi się to zdarza.

Pomyślcie o sprawie zanim będzie za późno.

Pozdrawiam

PeSzy

archiwum >>>

Language