PeSzy: Damian, jak oceniasz start Dominika na tegorocznych Mistrzostwach Polski?

Damian Zaorski „Dziki Bielice”: Odnoszę wrażenie, że na dobre zadomowił się w środowisku i jest w pełni akceptowany przez wszystkich. Sprawia wrażenie dojrzałego zawodnika, który nie obawia się żadnej walki, choć czuje respekt przed niektórymi zawodnikami. Na tych MP był jakoś dziwnie rozkojarzony i praktycznie spóźnił wszystkie starty. Albo inni zawodnicy są coraz szybsi? Na szczęście siła jego rąk, a jest coraz silniejszy, pozwoliła mu wyhamować kilka ataków i skontrować przeciwników, co dało mu wygrane walki i w konsekwencji przywiózł do domu 6 medali.

PeSzy: Troszkę ponarzekajmy... Wszystko organizacyjnie było super, ale kilka detali trzeba wymienić...

Damian: Organizacja XXII MP stała na bardzo wysokim poziomie. W sumie nie mam się do czego przyczepić.

Jedyna rzecz, o której zapomina niestety większość organizatorów, to podjazd dla osób niepełnosprawnych. Jestem na to bardzo wyczulony i uważam, że zawodnicy niepełnosprawni zasługują na to. Oczywiście nie popsuło to całości i z tym brakiem sobie poradziliśmy, ale nie byłbym sobą, gdybym o tym nie wspomniał. Tak więc wielkie brawa dla Mariusza za organizację!

PeSzy: Teraz przed Zaorski Team Mistrzostwa Europy. Jakie masz oczekiwania?

Damian: Nasze wyczekiwane ME... Wyczekiwane, bo spełniło się marzenie, że na zawodach tej rangi wystąpimy wspólnie. Nie mam specjalnych oczekiwań co do wyników. Po pierwsze dla mnie to będą pierwsze tego typu zawody, po dopiero co zdobytym wicemistrzostwie Polski. Domino ostatnio startował jako nastolatek, a teraz to już praktycznie dorosły facet. Damy z siebie jak zwykle maksa i czas pokaże co się wydarzy.

Pozdrawiamy, Domino&Damian

PeSzy: Gratuluję tych Mistrzostw i do zobaczenia w Rumi!