Chcę, aby wszyscy moi czytelnicy na świecie zwrócili szczególną uwagę na sportowca tego miesiąca. Ledwo co wyrwał się z pazurów swojego zbliżonego do wyroku kontraktu WAL i jest gotowy pokazać światu, kto jest najlepszym siłaczem w Stanach. Wielu nowych armwrestlerów może wiedzieć mało o legendarnym “Assassinie”, ale ja zdecydowanie będę za niego ręczył. ()
Paul Talbott "The Hillbilly Assassin"
autor: Sean Boom Hancock
Chcę, aby wszyscy moi czytelnicy na świecie zwrócili szczególną uwagę na sportowca tego miesiąca. Ledwo co wyrwał się z pazurów swojego zbliżonego do wyroku kontraktu WAL i jest gotowy pokazać światu, kto jest najlepszym siłaczem w Stanach. Wielu nowych armwrestlerów może wiedzieć mało o legendarnym “Assassinie”, ale ja zdecydowanie będę za niego ręczył. Oglądałem jego starty przez wiele lat i sam nawet się z nim siłowałem. Jest strasznym gościem z bardzo długim przedramieniem, które bardziej przypomina stal niż ludzką kończynę. Niedawno powiedział mi, że cały ten czas, kiedy nie było go w naszym sporcie, nigdy nie rzucił trenowania i jest bardzo ochoczy, żeby odzyskać kilka swoich starych tytułów i spełnić nowe ambicje. Paul jest tak wszechstronny, jak tylko się da. Przy 185 funtach masy (ok. 84 kg) ma niesamowitą siłę, która szokuje nawet najcięższych zawodników w naszym sporcie. Ale to nie koniec. Jest szybszy od światła z wytrzymałością, której nikt nie potrafi dorównać – dlatego jest idealny do naszych 6-rundowych PAL Vendetta. Jestem zaszczycony, że mogę skierować reflektory na tego faceta i nie mogę się doczekać jego powrotu. Ma za sobą bardzo kolorową karierę i nadal pozostaje wielokrotnym rekordzistą, którego nikt nie potrafi prześcignąć. Przeczytajcie, proszę, o Paulu i jego małym miasteczku w Ohio, stanie, który nazywa domem.
Cześć, Paul, czy mógłbyś się, proszę, przedstawić naszym czytelnikom?
Cześć, dzięki za zaproszenie do wywiadu. Nazywam się Paul Talbott, również znany jako Hillbilly Assassin. Mam 37 lat i jestem samotnym ojcem trzech niesamowitych córeczek. Pochodzę z Ohio Valley w Ohio, USA. Na rękę siłuję się od ponad 12 lat.
Co jeszcze lubisz, poza armwrestlingiem, oczywiście?
To, co absolutnie uwielbiam, to podnoszenie ciężarów, polowania, wędkarstwo i jazda na wszystkim i we wszystkim, co tylko ma koła i silnik. Lubię też campingi – to jest coś, co zwykle robię z moimi córkami, kiedy spędzamy razem czas. To dla mnie bardzo ważne.
Jak wygląda zwykle twój dzień w domu?
Zwykle mój dzień zaczyna się o 2 nad ranem. Dobre śniadanie i kawa to podstawa. Pracuję w stałej pracy i potem idę na siłownię, jem obiad i idę spać. W weekendy jeżdżę trenować armwrestling albo na zawody. Czasami w weekendy, kiedy jestem z córkami, najczęściej znajdziecie nas na kręglach albo nad jeziorem, wędkując i pływając.
A co robisz w swojej pracy?
Moja zwykła praca to bycie nadzorcą usług ropnych w terenie. Jestem odpowiedzialny za operację wymiany torów w zakładzie chemicznym.
Kiedy i jak zacząłeś się zajmować armwrestlingiem?
Zaczęło się w styczniu 2010.
Znalazłem Armwrestling w internecie i od razu szukałem, czy jest może jakiś turniej, w który mógłbym się zakręcić. Natknąłem się na Northeast Armwrestling Message Board i tam zaczęła się moja przygoda.
A jak wyglądają twoje treningi z armwrestlingu?
Trenuje Armwrestling jak każdy inny w dzisiejszych czasach, rotacja wewnętrzna, zewnętrzna, chwyt i trening w praktyce. Podnoszę też ciężary 5 dni w tygodniu.
Opowiedz trochę o twoich najpiękniejszych chwilach w armwrestlingu.
Mógłbym chyba opowiadać w nieskończoność. Jest tak wiele świetnych wspomnień, które bardzo sobie cenię. Mój największy sukces w tym sporcie to kiedy Todd Hutchins dał mi swój młot WAL za to, że go pokonałem w 2017 na zawodach, które zostały odwołane i on z Devonem oddawali swoje młoty temu, kto mógł ich pokonać. Kolejna chwila to wygranie 20 tys. dolarów na zawodach WAL. Oba te momenty to bardzo duże osiągnięcia. Walczyłem z tyloma legendami tego sportu... To była (i jest!) świetna przygoda.
Wiemy o wzlotach, a co z porażkami?
Chyba najgorzej było, jak złamałem lewą rękę jesienią 2010 i prawie straciłem możliwość pracy w kolejach.
Jakie są twoje cele na przyszłość w naszym sporcie?
Mój główny cel to chyba żeby stać się powszechnie znanym jako najlepszy leworęczny armwrestler w historii Ameryki. Nie w jednej kategorii, ale w całym armwrestlingu, wśród wszystkich kategorii wagowych w tym kraju. Spróbuję swoich sił w kategorii 220 funtów w tym roku i planuję zostać najlepszym ważąc sporo poniżej 200 funtów.
Mieszkasz w małym miasteczku w Ohio. Mógłbyś powiedzieć naszym międzynarodowym czytelnikom o swoim mieście rodzinnym i jakie jest tam życie?
Mieszkam w Ohio Valley wzdłuż „płynącej kałuży błota”, czyli rzeki Ohio, w małym miasteczku o nazwie Wellsville. To jest naprawdę mała miejscowość, mieszka tam tylko koło 3000 ludzi. To typowe, małe miasteczko, gdzie wszyscy się znają i najlepsze wiadomości w okolicy słyszy się u lokalnego fryzjera z plotek.
Cóż, oto dla was życie mężczyzny, który może niedługo okazać się najlepszym siłaczem w Stanach. Ma misję i wywoła każdego, kto zechce się z nim siłować. Wiele z was może pamiętać historię z zeszłego miesiąca o fenomenie z Luizjany, Jonothonie Breda. Jestem zaszczycony, że mogę przekazać wam, że Breda zaakceptował wyzwanie Talbotta i będą walczyć w Vendetcie na stanowych mistrzostwach Mississippi, 10 września 2022. Jonothon Breda jest bardzo dużym facetem i zgodził się na start w 220 funtach. Czy to wystarczy dla naszego lekkiego Talbotta, który waży tylko 185 funtów? Gdybym miał wskazać na kogoś wagi średniej, kto mógłby sobie poradzić z Bredą, to tylko Hillbilly Assassin. Możecie obejrzeć pojedynek na Facebooku na stronie Mississippi Arm Fighter, albo tutaj: http://www.armfighter.com
Dzięki za wywiad, Paul, i dziękuję wszystkim czytelnikom,
do następnego razu, bądźcie bezpieczni i siłujcie się mocno,
Boom Hancock
archiwum >>>
Over The Top 2022
Pomnik Legendy
KOMUNIKAT FAP - KADRA IFA WORLDARM 2022
UNDER THE GROUD - ARMWRESTLING CHALLENGE