Od wczesnego dzieciństwa zajmowałem się akrobatyką sportową – rozpoczął Jewgienij, co dało mi oczywiście duże możliwości w armwrestlingu i pokazało mój prawdziwy potencjał. Zbliżałem się do wieku, w którym ciężko już było zajmować się akrobatyką, moja waga podskoczyła do 90 kilogramów, wtedy zdecydowałem, że trzeba zająć się czymś innym. Znalazłem się kiedyś na miejscowych zawodach w armwrestlingu, spróbowałem własnych sił, spodobało mi się, chociaż pierwszy rezultat nie był powalający. Teraz stoję na czele Sumskiej obwodowej Federacji Armwrestlingu, w mojej sekcji trenuje 40 osób.

Jak trenuje Żenia w okresie przed zawodami?

„Najważniejsze – to wasze samopoczucie” - mówi, „bez dobrego nastroju i wypoczętych rąk nie ma co podchodzić do ciężarów, a tym bardziej nie ma warunków żeby spotkać się ze sparing-partnerem”. Rzeczywiście w naszym sporcie ta teoria jest prawdziwa. Jeżeli bolą wiązadła, nie będziecie trenować – zostawcie treningi na jakiś czas – a możliwości regeneracyjne organizmu zwiększą się dwukrotnie. Jest to sprawa indywidualna, gdyż każdy ma inny organizm.

Na początku trzeba przeprowadzić rozgrzewkę, do tego najlepszy jest drążek. Ja sam trenuję trzy razy w tygodniu, w ten sposób daję moim wiązadłom możliowość regeneracji. Raz w tygodniu walczę przy stole.