()
Nie trwało ono długo, bo 2 godzinki i wróciliśmy do Hotelu. Warto dodać, że pomiędzy Polską a Japonią jest 8 godzin różnicy w czasie, tzn. jak w Warszawie jest 15:00 to w Tokio jest 23:00, czyli +8 godzin. Ciężko jest nam się przestawić na te różne godziny a co najciekawsze teraz mamy tutaj około 15 stopni powyżej zera, co odczuliśmy tutaj od pierwszego momentu. Japończycy non-stop bawią się swoimi telefonami, każdy z nich jest z klapką, słuchając w tym czasie muzyki z odtwarzaczów MP3. Widać bardzo wysoki poziom techniczny tego kraju, nawet drzwi od Taxi były otwierane automatycznie przez kierowce. Ciekawostką jest też fakt iż tutaj jest ruch lewo- stronny, ciężko się do tego przyzwyczaić. Ludzie są tutaj uprzejmi i bardzo pokojowo nastawienie do turystów. Każdy się kłania na powitanie-śmiesznie to wygląda, ale tak tutaj jest. Językowa bariera jest ogromna, mało kto znał angielski z mieszkańców miasta, jakich tutaj napotkaliśmy. Jeśli jednak ktoś znał, to bardzo słabo, a jego akcent sprawiał wrażenie że on nadal mówi po japońsku. W Hotelu, kiedy poprosiliśmy o wagę do zważenia sie i sprawdzenia ewentualnej nadwagi, to zostaliśmy zaprowadzeni do pomieszczenia, gdzie stała waga, ale to była waga do bagaży o maksymalnej masie 30 kg. Nie poszło nam dogadywanie się, ale jest troszkę czasu i może coś się poprawi. Pierwsze posiłki pałeczkami mamy za sobą. Kelenerka podała nam po kilku minutach łyżki, usmiechając sie do nas z powodu braku umiejętności posługiwania sie tymi dwoma patyczkami. Każdy jednak uparcie uczył się tej sztuki, do tego stopnia że pozabieraliśmy do pokojów i jemy nimi zupki chińskie.
Pozdrowienia z Tokio śle cała reprezentacji Polski.
Ps. napewno cos jeszcze napiszemy:)
archiwum >>>
Polska Kadra- wypad na Disneyland.
TOKYO - DZIEN DRUGI.
KONKURS SMS ROZTRZYGNIĘTY
WALECZNA POSTAWA ALEXEYA SEMERENKO W BRANSKU