O ostatnich Mistrzostwach Świata oraz zajętym miejscu opowiada mistrz sportu klasy międzynarodowej. ()
36. armwrestlingowe Mistrzostwa Świata pełne były utalentowanych zawodników i ekscytujących walk. Prawdziwa wojna odbyła się niemal w każdej kategorii wagowej. Niespodziewane doszło do ciekawych wydarzeń w kategorii do 75 kilo, gdzie srebro na prawą rękę zdobył przedstawiciel rosyjskiej drużyny - Vadim Akperov.
Swój występ oceniam, jako dobry - mówi Vadim Akperov. – Dałbym sobie cztery punkty na pięć. Myślałem tylko o jednym przeciwniku - Janisie Amolinse. Kątem oka obserwowałem jego walki. Wygrałem, ponieważ byłem na ten pojedynek nastawiony, ale Bułgar nie okazał się do końca przewidywalną osobą.
Przypomnę, że mówimy tu o osiemnastoletnim Sasho Andreevie, który przyciągał sporo uwagi w podczas ostatnich Mistrzostw Świata. Po zdobyciu dwóch złotych medali wśród juniorów, powtórzył swój wynik także w seniorach.
Z Sasho walczyliśmy na Mistrzostwach Europy - mówi Vadim. - Wtedy bardzo łatwo go pokonałem, dlatego nawet sobie nie wyobrażałem, że na MŚ tyle pokarze. Ponieważ od ME minęło bardzo mało czasu, na tę konfrontację nie byłem do końca przygotowany.
Poza tym miałem wesele i miesiąc bez ćwiczeń. Do Wilna przyjechałem mając za sobą trzy treningi. Ale to nie usprawiedliwia mojej porażki. W hakach bułgarski zawodnik był silniejszy i bardziej wytrzymały ode mnie. Wniosek jest jeden - błędów się nie wybacza. Trzeba być przygotowanym na wszystko. Moja przegrana dodała mi energii i motywacji, a to pomoże mi stać się lepszym sportowcem.
Na ostatnich mistrzostwach mogliśmy obejrzeć wiele pięknych walk. Niestety było też trochę złych emocji. Tego nie da sie już odwrócić,ani naprawić, ale warto o tym wspomnieć, ponieważ w dużej mierze dzięki pogardzie obserwatorów zawodów - taka sytuacja nie powinna więcej mieć miejsca.
Początkowo podobała mi się organizacja mistrzostw - opowiada Vadim. – Ogromna sala, dużo miejsca, dobra muzyka. Ale gdy dowiedziałem się o problemach z medalami zrobiło mi się przykro. Mam nadzieję, że w przyszłości nie będzie takich incydentów, a armwrestling będzie rozwijać się w dobrą stronę. Wraz z nowymi siłami mam zamiar rozpocząć nowy sezon, natomiast skończyć go zamierzam zdobywając Mistrza Sportu. Krótko mówiąc, będzie "posiekane" (śmiech).
Artur Grigorian
archiwum >>>
Nie chcemy mieszkań za medale!
Dawid Łapa po I MŚ dla niepełnosprawnych - Puck 2014
Najchętniej czytane artykuły minionego tygodnia
Piotr Harkabuzik: "Mam nadzieję na dalsze sukcesy!"