Jaki był dla ciebie rok 2014, jeśli chodzi o armwrestling?

Zarówno w kraju, jak i na świecie był to rok pracy niezbędnej do rozwoju naszego sportu. Tak jak 2013 był rokiem świetnych doświadczeń i zawodów, 2014 był rokiem skupienia na koniecznych czynnościach zawodowych.

Jakie były 3 najlepsze wydarzenia w tym roku, według ciebie?

Na pewno szwedzkie mistrzostwa narodowe były wielkim sukcesem, z 260 zawodnikami i 15 000 ludzi oglądających bardzo profesjonalną transmisję online.

Oczywiście najważniejszym wydarzeniem pozostają ME i MŚ, pomimo trudności organizacyjnych.

Jakie były największe porażki tego roku?

To, że nie mamy systemu weryfikacji, pozwalającego sprawdzić czy organizator posiada odpowiednie środki do spełnienia założeń kontraktu, a także planu na wypadek niedociągnięć. W tym roku MŚ były goszczone przez organizatora nie posiadającego takich środków, ale gdy to się okazało, było już za późno. Przepychanki, jakie nastąpiły w efekcie tych wydarzeń, nie są godne światowej federacji.

Kogo nominowałbyś armwrestlerem roku 2014? Jakieś nowe twarze, lub niespodzianki ze strony starych wyjadaczy?

Warto wspomnieć o Evgenim Prudniku, Saszy Andreevie i Heidi Andersson. Prudnik udowodnił że nie jest przebojem jednego sezonu, Andreev zaszokował świat 4 złotymi medalami, a Heidi wspięła się na kolejny poziom, pomimo wielu lat kariery i po raz pierwszy zdobyła złoto na MŚ.

Jak planujesz 2015 rok?

Mam nadzieję posprzątać bałagan, jaki zapanował na międzynarodowej scenie naszego sportu.

im