Dmitry walczył na Pucharze Świata Zawodowców z poważnym urazem mięśnia. Opowiedział o tym w wywiadzie dla kazańskiego portalu. Przeczytajcie – co się działo! ()
Dmitry Trubin: Kontuzja w tym roku nie pozwoliła mi walczyć. Praktycznie to tylko siłą woli mogłem uczestniczyć w walkach swojej kategorii. Zdołałem „wyrwać” siły na wygraną z Andrey. Ale ta walka totalnie zamęczyła moje mięśnie, kontuzja na nowo się odezwała. Dlatego nie mogłem już iść na całość w open. Udało się „tylko” wejść na pierwsze miejsce w swojej wadze i na lewą, i na prawą rękę.
Ale powiedz jak doszło do kontuzji i jak sobie radziłeś w czasie walk?
Dmitry Trubin: Poczułem uraz podczas eliminacji lewej ręki. To było naderwanie mięśnia piersiowego. Następnego dnia musiałem brać zastrzyki przeciwbólowe i masaż. Tak wyszedłem do walk… z Andrey Pushkarem.
Znaczy walczyłeś w finale lewej ręki też z Andrey?
Dmitry Trubin: No tak. Tyle, że na lewą rękę on nie walczył praktycznie. Jego ręka też była „zamęczona”. Do finału wszedł z jedną porażką – więc żeby być pierwszym – musiałby mnie pokonać dwa razy.
W efekcie wygrałeś ze swoim najsilniejszym rywalem. Szykowałeś się na to od dawna. Czy jesteś usatysfakcjonowany?
Dmitry Trubin: Gdyby nie ta kontuzja – wszystko byłoby okej. W naszym półfinale na prawą rękę – Andrey zaliczył faul. Mogłem poczuć, że mam przewagę. Miałem przewagę. Dlatego walczyłem bardzo pewnie. Byłem naprawdę doskonale przygotowany. Chciałem atakować od razu, na starcie, ale tu kontuzja przeszkodziła. No ale i tak się udało wygrać.
Szkoda, że fani widzą tylko wygraną Andrey w OPEN. Mało kto ocenia, że w swojej, w naszej kategorii wagowej był na drugim i na trzecim miejscu. Wiele niekorzystnych komentarzy wylewa się i na niego, i na mnie. Obaj wiemy, że nie dogodzisz każdemu. Mimo, że walki nasze były naprawdę fajne i pełne emocji.
Teraz mam czas na odpoczynek i regenerowanie się na wszelkie sposoby. Mój sponsor „Flash Up” bardzo mi w tym pomaga. Robię co się da, żeby wyleczyć urazy. Im szybciej, tym lepiej. A potem znów trzeba będzie budować formę. Jestem teraz mądrzejszy, o wiele mądrzejszy.
Co powiesz o zespołowym sukcesie Kazachstanu?
Dmitry Trubin: Po raz drugi, kolejno wygraliśmy klasyfikację drużynową. Mimo tego, że w ubiegłym roku startowało więcej zawodników. Ale daliśmy lepsze wyniki, zaczynając od kategorii lekkich, a kończąc na mnie. Do tego na Pucharze Świata Zawodników Niepełnosprawnych zajęliśmy drużynowo trzecie miejsce.
Jakbyś podsumował swój występ?
Dmitry Trubin: Osiągnąłem to, czego chciałem. Nawet na lewą wygrałem górą z Olegiem Zhokhiem. Tego nikt wcześniej nie zrobił. No i złoto na lewą i na prawą rękę! Cały proces przygotowań dał zadowalający efekt.
Przykro, że wielu zdaje się nie wiedzieć o mojej kontuzji.
Andrey Pushkar ma teraz tytuł Absolutnego Mistrza Świata. Żeby stoczyć z nim pojedynek rewanżowy – musisz pokonać Denisa Tsyplenkova…
Dmitry Trubin: Jeszcze nie rozmawiałem o tym. Jak organizatorzy odezwą się do mnie – będziemy to dyskutować. Dla mnie najlepiej byłoby poczekać. Poczekać na swoją kolej, odpocząć i przygotować się. A w tym czasie niech Pushkar walczy z Tsyplenkovem. A potem – ja z Andrey…
Jednak nie wiem, czy będę miał taką możliwość. Oczywiście – chciałbym walczyć z Denisem. Jeśli dostanę taką propozycję to nie odmówię. Tsyplenkov to Legenda, więc walka z nim to zaszczyt.
Na zakończenie chciałbym podziękować moim Kibicom, Przyjaciołom, Rodzinie. Oczywiście też wielkie dzięki dla mojego Trenera Ahmeda Aliyeva.
Wszystkiego najlepszego życzy Dmitry Trubin!
Źródło: Vesti.kz
archiwum >>>
Reportaż z Pucharu Świata w TV!
Daniel Procopciuc – zawodowy debiut!
Puchar Polski 2016 – wideo!
Sezon na kontuzje!