Language
/ Kontakt /

Vitaly Laletin – jak zaskoczyć rywala! >>>

Vitaly Laletin – jak zaskoczyć rywala! # Siłowanie na ręce # Armwrestling # Armpower.net

Vitaly Laletin został jednym z Bohaterów turnieju „Złoty Tur”. Na drodze miał wiele przeszkód, ale wystartował i zadziwił wszystkich kibiców. ()

Na tegorocznych M. Świata w Bułgarii Witali zdobył dwa medale. Kolejnym wyzwaniem był dla niego Puchar Świata. Laletin powiedział nam, że dla przygotowania nie miał zbyt dużo czasu.

Vitaly Laletin: Szczerze mówiąc to decyzja o wyjeździe na Złoty Tur zapadła na dwa tygodnie przed terminem turnieju. Dopiero wtedy miałem pewność, że mam kasę na wyjazd. Jakąś formę wypracowałem, ale ręce jeszcze się nie zregenerowały po M. Świata. Liczyłem na walki na lewą rękę. Ale – niestety – nie zdążyłem dojechać na początek swojej kategorii, spóźniłem się o 20 minut. Musiałem się wpisać w kategorię wyższą.

Pechowa podróż spowodowała, że Vitaly nie mógł wystąpić w zaplanowanej kategorii i w ostateczności wszedł do walki zawodników cięższych. Do kategorii plus 105 kg.

No i wszyscy pamiętamy – jaki numer wyciął w pierwszym pojedynku!

Vitaly Laletin: Moja podróż od początku była kłopotliwa. Sprawy wizowe. Ale, mimo wszystko ścigałem się z czasem do Polski. Kiedy wpadłem na halę – kategoria 105 kg już zaczęła pojedynki. Ale – organizatorzy powiedzieli, żebym wyszedł w „plusie”. Pomyślałem - „Co mam robić? Czy cała podróż na próżno?”. Zdecydowałem się walczyć w plusie. Mam nadzieję, że nie rozczarowałem kibiców.

Rozczarowanie? O czym mowa? Ten Laletin to skromny gość.

Cała publika go dopingowała! Od ilu już lat nikt nie podskoczył Pushkarowi na lewą! Ale tak się stało! Ułamek sekundy po komendzie startowej i ręka Andrey przyciśnięta do poduszki!

Vitaly Laletin: Nie spodziewałem się wygranej. Na starcie byłem po prostu szybszy. Jest tak, że Andrey jest silniejszy a ja byłem szybszy. Potem to on wygrał naszą drugą walkę.

W walkach na prawą też pokazał się bardzo dobrze. Wszedł na podium w swojej wadze i w OPEN. Ważne też, że jest zadowolony ze swojego występu.

Vitaly Laletin: Z drugiego dnia turnieju jestem zadowolony. Trudno było walczyć z Trubinem. On jest silniejszy i walczy podobnie do mnie. Więc miałem tylko jeden sposób – powtarzać sobie, że nie ma niepokonanych!

„Absolutka” czyli OPEN na prawą rękę – to był jeden z ciekawszych wieczorów w historii Złotego Tura. Vitaly walczył doskonale, dotarł do finału i tam dopiero przegrał z Andrey.

Vitaly Laletin: Zawodników, którzy mogli stanąć na podium było wielu. Ułożyło się tak, jak się ułożyło i tyle…

Na walkach w Rumi nasz rozmówca zakończył sezon startowy. W przyszłym roku na pewno zobaczymy go znów na Złotym Turze.

Vitaly Laletin: Turniej Złoty Tur bardzo mi się podobał. Na pewno w 2017 przyjadę. Teraz przede mną M. Rosji i leczenie ręki.

Pozdrawiamy tego bardzo skromnego zawodnika i życzymy mu wielu sukcesów!

archiwum >>>

Language