Powalczył i wywalczył! Kategoria 75 kg, seniorzy, lewa ręka, brąz w stawce dziesięciu. A przed Michałem tylko Rafał Woźny i Karol Myszkiewicz. W swojej kategorii czyli juniorów do 21 lat – Michał zdobył dwa złote medale. Jego rywalem i na prawą, i na lewą rękę był Adrian Biega. Michał ocenił go jako najtrudniejszego rywala, a Adrian… też. Mamy więc bardzo dobrą sytuację w tej wadze, w juniorach. Mocna kategoria!

Michał ma aspiracje jak przystało na młodego zawodnika. Zapowiada, że będzie się starał namieszać w naszym sporcie. Nawet – zostać mistrzem świata. I bardzo dobrze! Trzeba mieć plany i je realizować.

Michał, skąd się wziąłeś w armwrestlingu?

Michał Kaczorowski: Armwrestling zacząłem trenować po zawodach na Helu, które były w wakacje 2 lata temu.

Bodźcem do rozpoczęcia było piękno tego sportu, walka z przeciwnikiem i różnorodność technik. Do tej pory wziąłem udział w mistrzostwach Helu tam zająłem 3 miejsce w swojej kat wagowej i 4 w open. Kolejne zawody to Marki Armwrestling Cup tam byłem poza podium.

A jak dalej było, coraz lepiej?

Michał Kaczorowski: Potem były jakieś zawody w OSiR Wawer - tam też nie pamiętam który byłem. W końcu Debiuty w Koninie i złoto na prawą i srebro na lewą. No i teraz debiut na Mistrzostwach.

No tak, debiut którego można pozazdrościć! Gratulacje! Powiedz jakich zawodników najbardziej lubisz w naszym sporcie?

Michał Kaczorowski: Na pewno John Brzenk i Rustam Babayev.

Jakie masz inne, poza armwrestlingiem, pasje?

Michał Kaczorowski: Jestem teraz skoncentrowany tylko na armwrestlingu. Lubię kulturystykę i Ju-Jitsu.

Dzięki za rozmowę i życzę udanych przygotowań na Katowice.

Michał Kaczorowski: Pozdrawiam i do zobaczenia na M. Europy!

Rozmawiał: PeSzy