Antonina Lissyanskaya na Mistrzostwach Świata 2016 w Bułgarii wygrała ku zaskoczeniu wielu kibiców z wielokrotną mistrzynią kategorii +80 kg - Egle Vaitkute na lewą rękę. Czy po roku ma szansę na powtórzenie tego sukcesu? Zapytaliśmy wprost, przeczytajcie! ()
Antonina, na jakim etapie przygotowań teraz jesteś? Czy twoja siła jest większa, niż w ubiegłym roku?
Antonina Lissyanskaya: Niestety nie jestem w najlepszej dyspozycji, trafiły się kontuzje i to zarówno lewej, jak i prawej ręki. Zrobiłam w przygotowaniach to co mogłam. Teraz już tylko stół pokaże.
Na zawodach w Bułgarii pokonałaś na lewą rękę faworytkę Egle Vaitkute.
Jak sądzisz, czy to się uda w tym roku?
Antonina Lissyanskaya: W ubiegłym roku miałam troszkę sportowego fartu walcząc z nią w paskach. Ona miała kontuzję i walczyła z bólem. Ale to profesjonalistka i walczyła do końca. No tak, w ubiegłym roku to było szczęśliwa wygrana.
W tym roku Egle ma wielkie szanse na wygraną na obie ręce. Jest silna i bardzo doświadczona. No i nie zapominajmy że są jeszcze inne mocne zawodniczki.
Dzięki za rozmowę i życzymy Tobie udanych walk na M. Świata.
Antonina Lissyanskaya: Dziękuję i do zobaczenia na zawodach!
archiwum >>>
Gabriela Vasconcelos: Zawodniczki są coraz silniejsze!
Emil Amirshadyan: wygram z Arthurem Makarovem!
Sergey Bogoslov – mogę walczyć z każdym!
Magzhan Shamiev: Na M. Ś. będę w szczycie formy!