Armfight Piaseczno po raz kolejny przedstawia wywiad z jednym z zawodników tego klubu. Zapraszam – Michał Węglicki ma głos! ()
Paweł Gawenda: Po krótkiej przerwie wracamy z kolejnymi wywiadami! Tym razem głosu udzielił nam zawodnik każdemu dobrze znany.
Jest to wielokrotny mistrz Polski, zdobywca Pucharu Polski, medalista Pucharu Świata Zawodowców oraz innych zagranicznych turniejów, a jednocześnie równie utalentowany Strongman - Michał Węglicki!
Witaj Michale! Powiedz nam kiedy i w jakich okolicznościach zaczęła się Twoja przygoda z siłowaniem na rękę?
M.W - Witam, moja przygoda z armwrestlingiem zaczęła się w 2009 roku kiedy to po raz pierwszy wystartowałem na zawodach w Gniewinie. Pamiętam zająłem wtedy 2 miejsce w kategorii z zawodowcami będąc wtedy amatorem, bardzo mi się to spodobało. Później kolejne turnieje, kolejne medale, tak zawody za zawodami i jakoś się to rozkręciło... Wciągnęło mnie:-)
Wszyscy wiemy, że Twoją koronną techniką jest walka w hak. Powiedz w jaki sposób go trenujesz? Masz jakieś ulubione ćwiczenia?
M.W - Tak to prawda uwielbiam walkę w hak, mam silne bicepsy od zawsze odkąd tylko sięgam pamięcią i to mi głównie pomaga w walce. Ulubione ćwiczenia to oczywiście uginanie przedramion ze sztangą siedząc i podciąganie na drążku.
Walcząc tą techniką stoczyłeś masę pojedynków, ale powiedz jaką walkę lub walki wspominasz najbardziej i dlaczego?
M.W - Sporo tego było:-) Walka jaka mi siedzi w pamięci to walka z Piotrkiem Matusiakiem na zeszłorocznym Pucharze Polski w Katowicach. To była najcięższa walka ostatnimi czasy w mojej karierze, walczyłem na złamanym nadgarstku, bardzo niewygodna pozycja. Ręka kilka miesięcy dochodziła wtedy do sprawności, bolało mnie bardzo długo, nie mogłem trenować na normalnych obrotach. Poza tym ciężkie pojedynki miałem jeszcze ze Sławomirem Głowackim, Piotrem Bartosiewiczem, Natanem Kajdasem, Ermesem Gasparinim na Słowacji, sporo tego było jakbym tak miał sięgać pamięcią.
Trenujesz armwrestling, ale również jesteś strongmanem. Jak łączysz treningi tych dwóch dyscyplin i któremu poświęcasz większą uwagę?
M.W - Ciężko to połączyć, nie da się trenować na 100% obu dyscyplin.... Przyznam się, ostatnio trochę zaniedbuję armwrestling kosztem treningu strongman... Jadąc na Puchar Polski w tamtym roku zrobiłem może z 5 treningów pod siłowanie.
Opowiedz nam o swoich ciężarach jakie targasz w obu tych dyscyplinach. Jak siłowo stoją u Ciebie typowo trójbojowe ćwiczenia oraz te związane z armwrestlingiem?
M.W - Wyciskanie na płaskiej przepisowo 220 kg, nieprzepisowo 250 kg. Martwy ciąg 300 kg, ale nie był to mój max... Przysiad 250 kg. Uginanie na biceps jednorącz prawą ręką 80 kgx2, lewą jestem w stanie zrobić na raz 75 kg.
Czy często zdarzają Ci się kontuzje i jak bardzo negatywnie wpływają na formę zawodnika?
M.W - Jak każdemu sportowcowi mi też niestety się zdarzają. W tamtym roku miałem pęknięty obrąbek stawowy lewego barku w 3 miejscach, otarłem się o operację.... Złamałem palec po Pucharze Świata w 2016 roku, zerwałem mięsień dwugłowy uda i kilka mniejszych urazów które co jakiś czas wyskakują... Myślę, że to normalne na tym poziomie ponieważ bardzo duże ciężary robią swoje. Nawet maszyny się czasem psują, a co dopiero człowiek. A na wynikach takie kontuzje się bardzo odbijają, kto trenuje wyczynowo wie o czym mówię:-)
Czy są zawodnicy na świecie na których się wzorujesz i dlaczego?
M.W - Moim wzorem jest Mariusz Pudzianowski, nie muszę chyba przedstawiać tego pana :D
Kto według Ciebie jest obecnie najsilniejszym armwrestlerem na świecie? I czy są jacyś zawodnicy z którymi chciałbyś się zmierzyć?
M.W - Wydaje mi się teraz najsilniejszy jest Andrey Pushkar. A zmierzyć bym się chciał z Toddem Hutchingsem.
Jakie masz plany na przyszłość związane z armwrestlingiem?
M.W - Moje plany na 2018 wiążą się z zawodami strongman. W armwrestlingu może puchar Polski, zobaczę jeszcze jak to wszystko wyjdzie... Armwrestling jest to trochę niesprawiedliwy sport, według mnie sędziowie mają za dużo do powiedzenia podczas walk i krzywdzą często nas, jako zawodników, a to trochę boli i demotywuje.
Jakie dasz rady zawodnikom, którzy chcą zostać najlepsi w swojej dziedzinie sportu?
M.W - Przede wszystkim trenować ciężko i wytrwale, stale stawiać sobie nowe cele i przede wszystkim nigdy się nie poddawać.
Dziękuję Michale za rozmowę!
M.W - Dzięki pozdrawiam
archiwum >>>
Marcio Barboza: Mam wrażenie, że nasza walka nadal trwa!
Zaorski Team – Rodzina i Drużyna!
Imeda Chincharauli – debiut w zawodowstwie!
Todd Hutchings: „Siłę to ja miałem!”