Puchar Świata Profesjonalistów „Złoty Tur” to turniej, na którym rodzą się Gwiazdy. Kibice oczekują na kolejne sensacje i niespodzianki, na kolejnych Mistrzów. Kydyrgali Ongarbaev to jedna z tych właśnie Gwiazd. Jego występ w 2017 roku w kategorii 95 kg spowodował, że kibice wstrzymali oddech. ()
Zawodnik z Kazachstanu zajął w swojej kategorii (95 kg) pierwsze miejsce na prawą rękę a potem… wystąpił w open i był trzeci. Za nim tacy sportowcy, jak: Dmitry Silaev, Vitaly Laletin, Krasimir Kostadinov i inni. Ongarbaev przegrał w open jedynie z Levanem Saginashvili.
Zapytajmy więc Mistrza, jak dochodził do swoich wyników.
Od kiedy zajmujesz się armwrestlingiem?
Kydyrgali Ongarbaev: Miałem dziesięć lat, kiedy zacząłem trenować. Historia armwrestlingu w mieście, w klubie „Shardara” zaczęła się w 2000 roku. A ja mieszkałem tuż obok, moim sąsiadem jest Arman Karsibaev – szef trenerów w tym klubie.
Czy twoje życie zmieniło się odkąd zacząłeś trenować?
Kydyrgali Ongarbaev: No cóż… Mam tu wielu przyjaciół, prowadzę sportowy tryb życia. Ponadto teraz jestem już rozpoznawalny.
No i powiem tak… jestem jednym z najlepszych na świecie…
Czy masz swój ulubiony styl walki?
Kydyrgali Ongarbaev: Najlepiej czuję się w walce górą.
Jak trenujesz?
Kydyrgali Ongarbaev: Zawsze moim trenerem był i jest Arman Karsibaev, on wszystko planuje. Niedawno mieliśmy dziesięciodniowy obóz w górach. Sądzę, że na M. Świata i na Puchar Świata będę doskonale przygotowany.
Jaka była twoja najtrudniejsza walka?
Kydyrgali Ongarbaev: To była walka na Złotym Turze 2017 z Dmitry Silaevem.
Co poradziłbyś początkującym zawodnikom?
Kydyrgali Ongarbaev: Zawsze najpierw trzeba sobie postawić konkretny cel, a potem dążyć do niego.
Co robisz poza sportem?
Kydyrgali Ongarbaev: Jestem urzędnikiem, zajmuję się sportem i kulturą fizyczną w mieście. A moim szefem jest Shynbolat Raykhanov – dwukrotny mistrz świata w armwrestlingu.
Dzięki za rozmowę i do zobaczenia w Polsce.
Kydyrgali Ongarbaev: Pozdrawiam kibiców!
archiwum >>>
Vendetta #50 – Praskie Typy!
Dmitry Trubin: Stawiam na jakość walki!
VENDETTA we wspomnieniach cz. 7
Nadchodzi czas Alexa!