Scot, powiedz jak idą twoje przygotowania do walki z Alexem na Vendetta #50?

Scot Mendelson: Wszystko zgodnie z planem, w normalnym trybie. Trenuję pod kierunkiem mojego trenera. To znany wam Vazgen Soghoyan. Pracujemy nad siłą i wytrzymałością.

Pojawiły się opinie, że jednak nie jesteś w super formie. Było to po takim małym turnieju, w którym uczestniczyłeś. Jak to skomentujesz?

Scot Mendelson: To były eliminacje na Arnold Classic. Zakwalifikowałem się i to jest najważniejsze. Co do przebiegu walk – miałem niewielki uraz nadgarstka i nie chciałem ryzykować, więc dawałem z siebie znacznie mniej, ledwo jedną trzecią.

Teraz po urazie nie ma śladu i jestem całkowicie gotowy. Moja obecna waga to 140 kg, w Polsce może być to nieco więcej. Przyjeżdżam na walkę wcześniej i chcę przez tydzień odpoczywać.

Niedawno widzieliśmy się z Alexem, który z dnia na dzień wydaje się coraz potężniejszy. Co tym myślisz?

Scot Mendelson: Przecież wiem, że to solidny rywal i będzie chciał wygrać ze mną. Wszystko mi jedno, jak teraz wygląda i ile waży. Wiem, że będzie chciał wygrać przez górę. Dla mnie najlepszy wariant to walka w paskach, jeśli to tego doprowadzę – on nie ma szans! To będzie wielka bitwa!

Dziękujemy za rozmowę!

Scot Mendelson: Do zobaczenia w Polsce