Dmitry Silaev – pamiętacie, jak odniósł nieszczęsną kontuzję na Złotym Turze 2018? Pamiętacie na pewno. Wypadł wtedy z rywalizacji w kategorii absolutnej i nie mógł być brany pod uwagę przy formatowaniu składu ósemki „TOP 8”, a przecież wiele się tam wtedy zmieniało. Pechowe jak jasna cholera, ale – nie ma tego złego, co się dobrze kończy – jak mówi stare syberyjskie przysłowie. Dmitry wraca do gry! ()
Witaj Dmitry i opowiadaj, co się działo w ostatnich miesiącach z tobą?
Dmitry Silaev: Była kontuzja, to widzieli wszyscy. Teraz nie mogę jeszcze powiedzieć, że wszystko z tym zakończone, bo lekarze zabraniają mi niektórych ćwiczeń, ale... Nie wszystkich! Więc trenuję i szykuję się do Turnieju w Chinach. A podczas tej wymuszonej przerwy spróbowałem swoich sił w działaniach biznesowych. Obecnie są jeszcze pewne niuanse, ale to mi nie będzie przeszkadzać w walce. Ogólnie – czuję, że forma wraca.
Jadę do Chin, żeby wygrać! A potem, w grudniu, Złoty Tur!
Czy podoba się tobie, że pojawiły się nowe turnieje w Chinach, Japonii, Korei?
Dmitry Silaev: Azja to dla mnie dobre miejsce, bliżej od domu, niż Europa i podobna strefa czasowa. Lubię walczyć w Azji.
Teraz świat armwrestlingu przechodzi ciężkie czasy. Społeczność sportowców jest podzielona na dwa obozy - czy ty dokonałeś wyboru?
Dmitry Silaev: Nie chcę tego podziału, nie podoba mi się to. Ja chciałbym występować tam, gdzie chcę. Teraz współpracuję z PAL.
Dzięki za rozmowę, powodzenia w Chinach!
Dmitry Silaev: Dzięki, pozdrawiam kibiców i rywali!
archiwum >>>
Rekordowe ASSAM URPA WORLD RANKING SHOWDOWN
Devon Laratt: Każdy z tych pojedynków to hit!
Ciekawy pojedynek w Rymanowie
Marklowice – zapraszamy!