Kategoria 86 kg, ręka lewa w roku 2018 – było tak: pierwszy Kamil Łaciak, drugi Emil Wojtyra, trzeci Paweł Szarlej.

Jak to się ułoży w tym roku? Ano tak, że Kamil Łaciak nie wystąpi na tegorocznym Pucharze. Usprawiedliwiony? Tak! Sprawy zawodowe nie pozwalają na start. Zatem mamy „puste” i do wzięcia pierwsze miejsce na lewą i drugie na prawą. Co dalej? Trzeci w ubiegłym roku na lewą w tej wadze – Paweł Szarlej też nie może wystartować. Też usprawiedliwiony sprawami zawodowymi. Ale to nie koniec! Piotr Bartosiewicz nie będzie bronił Pucharu na prawą rękę. Inaczej, niż w ubiegłym roku – wystąpi tylko na lewą (jeszcze nie do końca zaleczona kontuzja).

Zatem na podium lewej ręki – dwa „puste miejsca”. Podobnie na prawą rękę.

Czy „skorzysta” na tym Emil Wojtyra? Drugi i trzeci w 2018? Tego jeszcze nie wiem, staram się złapać Emila i jak złapię to dam wam znać.

Kategoria 95 kg – znów absencje, ale nieco inne.

Lucjan Fudała – zwycięzca lewej i prawej w 2018 roku – owszem – wystąpi na Pucharze ale.... w kategorii 105 kg. Co na to panowie ze sto piątki? Niewiele już mają możliwości manewru i muszą radośnie powitać Lucka w swoim gronie. Ale to nie koniec!

Kacper Sinica miał niewielką kolizję drogową – wszystko z nim dobrze, ale ręka trochę, troszkę ucierpiała i nie powinien startować. Nie przyjedzie – co oznacza puste miejsce obok podium (4. miejsce) lewej i drugie miejsce prawej.

Żeby jeszcze było ciekawiej to Wiesław Rzanny – drugi na lewą w roku ubiegłym – owszem wystąpi... i na lewą i na prawą. 

Te nieobecności dają (wyjdzie do rymu) nowe możliwości. Dla kogo? Bogusław Zdanowski? Marek Monachowicz? Czy ktoś jeszcze?

Wkrótce się dowiemy!

Do zobaczenia!

PeSzy