Głosujemy! Głosujemy w Plebiscycie Sportowca Roku Gazety Wrocławskiej. Głosujemy na jedną z kandydatek, na Małgorzatę Ostrowską! Pilnie! Zostało niewiele czasu! ()
Szanowni! Ja tam nie umiem posługiwać się internetem, ale chyba poproszę kogoś o pomoc, żeby zagłosować na zawodniczkę armwrestling w Plebiscycie. Tutaj jest link. Trzeba wejść i głosować!
Mamy wspólnie z rodzinami z tysiąc głosów ludzi z branży, Braci i Sióstr w Armwrestlingu, więc do działania!
Tak przez przypadek wpadłem na wywiad dla armpower.net, zaraz po M. Świata w 2010 roku. Ludzie! Jak ten czas leci! Przypomnę kilka pytań i odpowiedzi.
Najpierw... poważnie!
Kolejnym polskim kadrowiczem XXXII Mistrzostw Świata w Armwrestlingu, które odbyły się w dniach 06 – 12 grudnia 2010 w USA była kilkukrotna medalistka Mistrzostw Świata i Europy w kategoriach junior, dziś seniorka – Małgorzata Ostrowska z Strzegomia. Tym razem Małgosia do Strzegomia wróciła bez medalu. W rywalizacji światowej w kat. do 60kg senior zajęła dwa ósme miejsca (lewa, prawa ręka).
Armpower: Jak oceniasz tegoroczne Mistrzostwa Świata?
Małgorzata Ostrowska: Mistrzostwa Świata w Las Vegas, a tak naprawdę Mesquito 2010 przyniosły wiele niespodzianek.
Niepokonana do tej pory Irina Makeeva ku zaskoczeniu wielu osób przegrała z Heidi Andersson, a takich walk gdzie pretendenci do złota niespodziewanie przegrywali było więcej. Jeśli chodzi o organizację to impreza przebiegała sprawnie. Tylko szkoda, że zawody nie odbywały się w samym Las Vegas, bo byłoby o wiele więcej wrażeń.
Armpower: Czy poziom armwresterów był wysoki?
Małgorzata Ostrowska: Jak już wcześniej wspomniałam było wiele niespodzianek, co świadczy o tym, że poziom zawodników stale rośnie i z roku na rok jest coraz ciężej wywalczyć dobrą lokatę.
Jednak nasi zawodnicy także się rozwijają i mam nadzieję, że niedługo uda się komuś wywalczyć wymarzone złoto dla Polski.
Armpower: Jesteś weteranką armwrestlingu i uczestniczką wielu zawodów rangi krajowej i międzynarodowej. Czemu więc do domu nie wróciłaś ze światowym medalem?
Małgorzata Ostrowska: Bo konkurentki były po prostu lepsze.
Teraz uwaga!
Bardzo dobry wywiad!
Pytanie: Armpower: Miałaś startować w kat. do 55kg senior. Ostatecznie nie zmieściłaś się w wadze i wystartowałaś w kat. do 60kg. Możesz mi powiedzieć co się stało?
Małgorzata Ostrowska: Bo lubię słodycze!
archiwum >>>
Armwrestling w rodzinie
Voevoda, Prudnik: Jak oni śpiewają?
Gdzie jest Alex?
Alex Kurdecha – wielu spisywało go na straty...