Kto nie pamięta, tutaj link do artykułu.

Zacytuję początek naszej rozmowy.

PeSzy: Czyli to całkowity debiut?

Patryk: Dokładnie. To są moje pierwsze zawody w armwrestling i chcę w przyszłości reprezentować Polskę na całym świecie, trenować i walczyć z różnymi przeciwnikami. Jako czternastolatek zacząłem trenować kulturystykę. Trenowałem i zadawałem sobie pytanie: co dalej? Czy chcę to robić do końca życia? Kiedy miałem 17 lat, obejrzałem film „Over The Top”...

PeSzy: Jakie to typowe, jak wielu zawodników już mi mówiło, że o ich pasji zdecydował właśnie ten film!

Patryk: Tak mi się to spodobało, że już wiedziałem: armwrestling to mój styl, tryb życia.

No i przejdźmy do teraźniejszości. Patryk, co u ciebie?

Patryk Kobierski:

U mnie jest wszystko super i w moim armwrestlingowym świecie dużo się dzieje. Byłem od 26.10 do 29.10 w Dubaju. Był to Dubaj Muscle Show.

Spotkałem się z moim Mentorem Sabin Badulescu i Cvetan Gashevski w hotelu i razem spędzaliśmy super czas w Dubaju. Były dwie kategorie - 85 kg i + 85 kg i ja startowałem + 85 kg z wagą 121 kg. Ten turniej z organizowali Larry Wheels i Adam Silver jego Manager. W kategorii - 85 kg było 20 Zawodników a ja byłem + 85 kg i tam było tylko 11 zawodników. W pierwsze rundę walczyłem z Sabinem Badulescu i przegrałem, w drugiej rundzie z Mohammed Ali Daabul - wygrałem W 3. rundzie z Mazahir Saidu, no niestety, przegrałem. Zdobyłem 8. miejsce i powiem ci szczerze, ze byłem bardzo smutny i wkurzony, że nie zrobiłem lepszego miejsca. Ale teraz jestem bardzo szczęśliwy. Teraz wiem, gdzie ja jestem i jaką mam drogę żeby zostać mistrzem świata. Wszyscy byli ogromnie silni, mają tyle lata doświadczenie i maja ogromna wiedzę i super technikę. Dla mnie, to była najlepsza decyzja, że tam pojechałem, poznałem wszystkich i miałem super czas.

PeSzy: Dzięki za rozmowę i życzę, żebyś realizował swoje marzenia.

Patryk: Dziękuję i pozdrawiam.