Zapytaliśmy Tima, jakich rywali – on sam – wybrałby dla siebie. Poczytajcie, jak odpowiedział. ()
Na nadchodzącej Vendetcie Tim Bresnan spotka się z Rustamem Babayevem. Zapytajmy – kogo jeszcze zobaczyliby wśród swoich rywali?
Tim, jaki masz pogląd na format walki Armfight? Czy takie walki pasują tobie?
Tim Bresnan: Podoba mi się całe show, jakie towarzyszy takim pojedynkom, podoba mi się atmosfera w Polsce, poziom rywali, to naprawdę najlepsze zawody, w jakich uczestniczyłem.
Poza tym – walka „jeden na jeden” jest idealna dla przygotowań, bo szykujesz się tylko na konkretnego rywala, tylko na niego.
Powiedz jakich rywali chciałbyś dla siebie?
Tim Bresnan: Zasugerowałbym Igorowi Mazurenko małe „przetasowanie”, jeśli można… Chciałbym się rozliczyć z Genady Kvikvinia. Igor, pomyśl o takiej walce. Oczywiście Rustam to też wielkie i ważne wyzwanie.
Ja jestem gotowy wyjść przeciwko każdemu, kogo mi wskaże PAL. Żadnych wyjątków i zastrzeżeń. Pamiętacie, że zdecydowałem się na walkę z Andrey Pushkarem praktycznie zaraz po walce z Larrattem.
Jaki pojedynek ja chciałbym obejrzeć? Na pewno walkę zawodnika numer jeden – Andrey z zawodnikiem numer dwa – Dave Chaffee. Moim zdaniem Denis nie zasługuje – jeszcze – na taką walkę.
Nazwij proszę trzech konkretnych rywali, z którymi chciałbyś się spotkać.
Tim Bresnan: Najpierw chciałbym się „rozliczyć” z Genadym. Jako drugiego widziałbym dla siebie Levana, chciałbym sprawdzić siłę tego wielkiego faceta. Jako trzeci… albo Denis, albo Trubin. Oni obaj mogą być trudnymi rywalami. Ostatnio stosuję nieco nowości w treningu i to się sprawdza. Za mną wiele lat treningów, ale ostatnio trenuję jeszcze mocniej.
archiwum >>>
“Złoty Tur – marzenie każdego armwrestlera – Sergey Evtushenko”
Doping – ważne informacje!
Szybkość i siła Laletina to nie wszystko!
Jak pokonać Olega? Podpowiada Engin Terzi